Cześć wszystkim!!
Z tej strony Trumna.
Zacznijmy może od tego, że tydzień temu w godzinach wieczornych ktoś dokonał napadu na NK - polegał on na wysyłaniu do ludzi grających w Awatarię wiadomości z dziwnym, na pierwszy rzut oka niewinnym linkiem. Sama dostałam tego typu wiadomość i dowiedziałam się, że dostała je również redakcja bloga XYZ (jedna z autorek nie zgodziła się na ujawnienie). Gdy nagłośniłam trochę sprawę i spytałam w statusie, czy ktoś oprócz nas również dostał podejrzany link, zgłosiło się do mnie jeszcze kilka innych osób i postanowiłam, że wspólnie omówimy podejrzany incydent na chacie. Z tego co wiem, to dostały linki również niezwiązane ze mną osoby, z czego niektóre były w komentarzach do profilu, niektóre w poczcie, a jeszcze inne na NK talku.
Z początku nikt nie wiedział, do czego służy link, ale po wejściu na stronę okazało się, że prowadzi on do udostępnionego do pobrania folderu na Mega. Folder nosił nazwę Neone2, a w jego zawartości mogliśmy ujrzeć kilka notatników, rozszerzeń (?) aplikacji (najprawdopodobniej wirusów) i... zdjęć z nożem.
Samo wejście na linka nie robiło problemów, ale ściąganie całego folderu mogło okazać się śmiercią dla komputera, dlatego nikt z nas tego nie zrobił. No, może oprócz jednej osoby.....
Wracając do tematu zdjęć - na pierwszy rzut oka wyglądały one jak wzięte z neta, więc Kate postanowiła wyszukać je obrazem. I nie było ich tam.
Na rzecz posta ja również je wyszukałam.
Skoro nie było zdjęć w Grafice, to Neone sam musiał je zrobić... Teraz nasuwa się pytanie, czy krew ze zdjęcia to rzeczywiście krew, czy może jakiś barwnik.
Jak wspomniałam wcześniej, poza zdjęciami były w folderze również jakieś dokumenty tekstowe i pliki. Nie znalazłam w internecie nic szczególnego, ale jeden wynik mnie dość mocno zaciekawił:
To oznacza, że jeden z tych plików (a najprawdopodobniej wszystkie z nich) był wirusem. Dlatego pod żadnym pozorem nie wchodźcie na dziwne linki i, przede wszystkim, nie pobierajcie podejrzanych plików wysyłanych przez multikonta przez najbliższy czas.
A co do notatników, to jedna z ofiar Neone zdecydowała się na ich pobranie. Podawała nam na chacie ich treść, a my ją tłumaczyliśmy i zastanawialiśmy się wspólnie, o co może chodzić.
Po wszystkim Anastasia dokładnie przeskanowała komputer i powiedziała nam, że wykryło jej 5 wirusów... Nie jestem pewna, czy to przez notatniki, ale teraz najwidoczniej trzeba uważać nawet na niepozorne drobiazgi.
A teraz pozwólcie, że sama postaram się przetłumaczyć treść notatników, aczkolwiek może być to minimalnie niedokładne. Za drobne błędy bardzo przepraszam, ale nie jestem jakoś wybitnie uzdolniona....
,,Kiedyś wszystko było takie... Kiedyś wszystko było takie normalne. Ale kiedy to się stało, nie mogę już spać. Nie mogę być. Nie mogę żyć. Nie mogę istnieć. Ilekroć próbuję zapomnieć i zasnąć spokojnie, Oni budzą mnie po chwili. Jego dusza nie pozwala mi spać spokojnie. Nie pozwala zapomnieć o sobie. Oni pukają do okien. Nie pozostanę zadłużony. Jego twarz... On błagał o pomoc. Ja nie pomogłem. Teraz mam tylko siebie. Kiedy to minie? Teraz pozostaje tylko ból i cierpienie.''
Wciąż zastanawiam się, o co może chodzić... A nie jest to pierwsza sytuacja związana z psychicznymi historyjkami.